piątek, 12 listopada 2010







Wczorajszą noc spędziłam w towarzystwie Olaxandry. Przygotowałyśmy ubrania i ''stylizację'' do zdjęć, niestety pogoda zepsuła nam plany. Obejrzałyśmy cudowny film, powiem Wam, że pierwszy raz płakałam na filmie i nie potrafiłam tego zahamować, czułam się jakby ''bliska'' bohaterom filmu, choć nigdy nie przeżyłam niczego podobnego.
Dzisiejszy dzień ? Spędzam w domu, są goście, są ciastka, jest zabawa.
Miłego dnia Wam życzę!


xoxo doltcik

3 komentarze: