czwartek, 25 lutego 2010

Dobre samopoczucie wraca, małymi krokami.


Dobre samopoczucie powraca, co prawda bardzo małymi krokami, ale czuję, że wracam, do pierwotnego stanu. Tęsknie już za śmianiem się do samej siebie, za śmianiem się z błahych powodów, za radością, jaka we mnie gościła każdego dnia. Uświadomiłam sobie, że ostatnie s z e ś ć miesięcy, o których wspominałam tak często, miało dać mi do zrozumienia, że życie jest wspaniałe i, że powinnam się nim cieszyć tak jak pół roku temu. To wspaniałe mieć tyle osób, które są mimo wszystko ze mną, tak wspaniale jest iść do jakże nudnej szkoły z uśmiechem na ustach i tęsknić za nią, a raczej za czasem jaki razem z wami w niej spędzam. Tak, nie zawsze was doceniam, często zawodzę, ale mimo wszystko uwielbiam was za to jak się rozumiemy. Nie potrafię określić radości jaką czuję, chociażby rozmawiając z wami, jak bardzo się cieszę, że w końcu złapałam z wami wspólny język.

Na zdjęciach powyżej najukochańsza Ola, za którą niezmiernie bardzo tęsknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz