czwartek, 8 lipca 2010



























ŚRODA
Pobudka, śniadanie, laptop, skype, kilka zdjęć. Pogoda piękna, za oknem drzewo pełne bordowych czereśni, pełne słońce, błękitne niebo. Początkowo nudno, gorąco i niefajnie, około południa poszłam do Oliwii i Nikoli ( małe, słodkie bliźniaczki ze zdjęć ). Zabawa z nimi jest cudowna, a zarazem bardzo męcząca. Uwielbiam te małe misie. Wieczorem czułam okropne zmęczenie - kąpiel, kolacja, laptop, sen.

CZWARTEK

Pobudka, pyszne śniadanie, nie mogłam wymarzyć sobie lepszego, a wszystko dzięki kochanej mamie. Ogarnęłam trochę w pokoju, ogarnęłam siebie i około jedenastej poszłam do słodkich bliźniaczek. One - jak zwykle uśmiechnięte, pełne siły i energii do zabawy. Bardzo się od siebie różnią, zarówno wyglądem, jak i zachowaniem. Oliwia, to taki śmieszek z kręconymi włosami, a Nikola, to taki przytulanek.
Później plaża, bardzo ciepła woda, dużo słońca, to jest to.
Po plaży obiad, znów z dziewczynami ( Oliwia, Nikola ) i wieczorny wypad nad jezioro.
Jestem bardzo zmęczona, nie lubię tego.


T Ę S K N I Ę !
K O C H A M M I S I A.

3 komentarze:

  1. w bluzce na długi rękaw ? :o

    OdpowiedzUsuń
  2. przeslodkie maluchy. tez jestem zmeczona, a raczej niewyspana.

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam alpro soyę! <3 ale waniliową, piękne maluszki!

    OdpowiedzUsuń