piątek, 21 maja 2010

Ola.
Ola II.
OlaIII.
***

Przyszedł taki czas, który nie pozwala mi się niczym martwić, który daje pewność bycia. Nie wiem jak określić to, co się dzieje, ale czuję to wewnętrzne szczęście. Z każdej strony jest dobrze, o nic się nie martwię, cieszę się każdym dniem, robię to, co do mnie należy, czuję się świetnie.
Wiele osiągnęłam przez ostatnie ponad osiem miesięcy, zyskałam wiele nowych znajomości, poprawiłam kontakty z najważniejszymi dla mnie osobami, znalazłam kogoś, kim cieszę się od prawie miesiąca, a przede wszystkim poprawiłam kontakty z osobą, która dała mi życie- z mamą. Nigdy nie myślałam, że mogę tak dogadywać się z osobą która do tej pory wydawała się na zbyt poważną do rozmów ze mną- jeszcze nastolatką, nigdy dotąd nie poznałam jej z tej strony, z tej zabawnej strony. Nie wiedziałam jeszcze wielu rzeczy o mojej mamie, odkąd dużo ze sobą rozmawiamy, wiem wszystko o jej życiu, o jej problemach, o jej przeszłości, o jej dzieciństwie. Nie tylko ona mówi mi o wielu sprawach, ja także rozmawiam z nią o większości moich zmartwień. Doznałam prawdziwego szczęścia, mogąc chodzić z nią po sklepach, wygłupiać się w przymierzalniach, śmiać się z jej żartów. Teraz wiem, że wystarczy CHCIEĆ.

1 komentarz: